Jesienna aranżacja - patyna, złoto i petrol

Wieczory coraz dłuższe, pora otulić wnętrza światłem świec. Tym razem aranżacja w w której dominującym kolorem jest Petrol. Ten odcień niebieskiego pięknie się łączy ze złotem. Aranżacja na nostalgicznego kącika wygląda tak:


Jak wykonać jej elementy? Zobaczcie na kolejnych zdjęciach.

Stopień trudności:średni
Techniki: malowanie/woskowanie podstawowe + cieniowanie wosków + przecieranie na mokro
Potrzebne materiały:
- farba Petrol
- wosk bezbarwny
- wosk Patyna
 - wosk złoty
- komódka (tu z Allegro.pl)
- kasetka rzeźbiona (sklep indyjski)
- przedmioty mosiężne
- szablon (tu HagArt.pl)

Komódka z drewna egzotycznego i mdf wymagała doklejenia oderwanej nóżki. Zdemontowałam różowe paski - gałki i zdarłam z frontów papierowe nalepki. Zmyłam bardzo dokładnie klej, którym był przylepiony papier. Oczyszczone fronty pomalowałam farbą Byta-yta w kolorze Petrol.




Lubię ten kolor za coś, co dla wielu może być wadą: niejednolite barwienie. Rzućcie okiem na farbę w słoiku, widzicie smugi żółtego i granatowego?  Podczas malowania farba zachowuje się podobnie - widać delikatne smugi w dwóch kolorach. Taki bonus dla tych, którzy lubią wszelkie przecierki, rozmycia kolorów itp.  Jeśli nie chcecie takiego efektu wybierzcie inny odcień farb Byta-yta np. stalowy albo niebieski. Możecie też dla wyrównania koloru zamiast wosku bezbarwnego użyć wosku  w kolorze Petrol.




Drewnianą obudowę zawoskowałam kolorem Patyna. To też dość nietypowy wosk barwiący Byta-yta: transparentny, czarno-brązowy. Doskonale się rozprowadza po każdej porowatej powierzchni.


Fronty szufladek ozdobiłam za pomocą szablonu. Najpierw delikatnie rozprowadziłam wosk złoty, a następnie na niewyschnięty złoty nałożyłam delikatnie wosk Patyna. Oba woski lekko się ze sobą mieszają dając ciekawy efekt.



Zamiast różowych pasków dopasowałam gałki z guzików starej jeansowej bluzy.



Kasetka ze sklepu indyjskiego miała ciekawe rzeźbienia - w sam raz do przecierania. Najpierw pudełko zostało pokryte dwiema warstwami farby Byta-yta. Pomalowałam również wnętrze wraz z materiałem. Po zawoskowaniu materiał przypomina w dotyku ekologiczną skórę.



Po wyschnięciu "na dotyk" za pomocą gąbki z woskiem starłam nadmiar farby (tak aby została wyłącznie w zakamarkach). Jeśli zostawicie swój malowany przedmiot na dłużej i farba nie schodzi już tak łatwo przy woskowaniu, użyjcie szorstkiej strony gąbki.




Złoty wosk najlepiej wciera się... palcem. Im bardziej się go rozetrze tym bardziej subtelne daje efekty.



Mosiężna miseczka i świeczniki zyskały trochę domalowanej śniedzi. Pomalowałam je niedbale jedną warstwą farby i zanim całkowicie wyschła wytarłam. Jeśli zostawicie pomalowane przedmioty zbyt długo farba nie będzie się chciała ścierać. Wtedy polecam użyć mokrej szmatki z odrobiną mydła lnianego. Otrzymany efekt trzeba utrwalić woskiem bezbarwnym.





Wszystkie przedmioty razem prezentują się tak:








Komentarze

Turkus i złoto

Popularne posty